Kardiologia
Prof. Aleksander Prejbisz: Mity dotyczące samego cholesterolu są przyczyną problemów związanych z leczeniem statynami. Chorzy w lipidogramie zwracają uwagę na cholesterol całkowity, natomiast punktem zainteresowania lekarzy powinien być cholesterol-LDL.
Im więcej cholesterolu w diecie, tym większa śmiertelność i chorobowość z jakiejkolwiek przyczyny.
Badania wykazują, że w różnych sytuacjach klinicznych (np. stabilna choroba wieńcowa, ostry zespół wieńcowy, przebyty udar mózgu), przez terapię atorwastatyną zmniejszamy ryzyko sercowo-naczyniowe. Jeżeli do tego leczenia zostanie dołączony ezetymib następuje jeszcze większy wzrost korzyści w różnych sytuacjach klinicznych.
Obniżenie cholesterolu statynami nie ma wpływu klinicznego na stężenie kortyzolu i testosteronu (nawet przy stężeniu cholesterolu-LDL 15mg/dL).
Pojawiają się badania, m. in. z 2019 roku, które udowadniają potencjalnie korzystny wpływ terapii statynami na ryzyko demencji i funkcje poznawcze.
Według wytycznych, nie ma konieczności rutynowego oznaczania aktywności enzymów wątrobowych, jeżeli nie ma żadnych objawów.
Prof. Prejbisz: Najważniejszy problem związany ze statynami to bóle mięśniowe. Te dolegliwości najczęściej występują na początku terapii lub podczas odstawienia leku. Mimo wszystko, prawdopodobieństwo związku statyn z bólami mięśniowymi nie jest wysokie. Najlepiej takie prawdopodobieństwo sprawdzać na skali.
000646273/03/2024Aby uzyskać dostęp do artykułu zaloguj się do serwisu
Nie masz konta? Zarejestruj się
Dlaczego warto się zalogować?